Oh, wdzianko stanowilo chyba czesc wiekszej calosci, faktycznie jest bardzo niecodzienne, tylko ze mi nie kojarzy sie z zadnym Superhero, a z pokazami mody najwiekszych projektantow :) Zdradz prosze, czy wychodzisz w tym do ludzi? Mam nadzieje ze nei obrazam pytaniem, ale od kiedy w kilku miejscach przeczytalam wyznania ze jakas stylizacja jest tylko na potrzeby fotki na blogga, to zaczynam miec watpliwosci... Moze to ja jestem naiwna, ale wczesniej myslalam, ze co na bloggu, to na tylku na codzien :)
No ja bym była ostrożna w wydawaniu takich ostrych opinii co do tego wdzianka:)Jest futurystyczne, kojarzy mi się ze zbroją... czymś takim... Wcale nie jest głupawe. Świetnie wygląda. Też mam w szafie "głupawą" rzecz - sweter, kupiony w Sukiennicach w Krakowie, dziwny, z "elfimi" rękawami, totalnie nie w moim stylu ale czasem coś mnie nachodzi i go zakładam. Czasem takie "głupawe" wdzianka są strzałem w 10!
Podobają mi się Wasze skojarzenia! :) Wszystkie trafne!
To faktycznie jest chyba część jakiegoś przebrania, ale nie mam pojęcia za jaką postać...
Fatałaszki Fridy - racja! Szafa nie musi być nudna :)
Mrs_L - wdzianko to niedawny zakup, jeszcze nie zdążyłam się w nim pokazać publicznie, ale to strój jak najbardziej "do ludzi" :) Może nie codzienny, ale za to do klubu jak znalazł!
Faktycznie świetne jest te wdzianko. I moim skromnym zdaniem wychodząc w nim "do ludzi" spotkasz się z wieloma ciekawskimi spojrzeniami, bo naprawdę przyciąga. Jest bardzo oryginalne, a zarazem kobiece. Dla mnie bomba.
Nie wiem, czy znieczulona jestem, czy tolerancyjna, ale wdzianko niekoniecznie musi być tylko do klubu. Jest ciekawe, ale nie wyzywające, wygląda nowocześnie i kobieco. Ja bym np ubrała pod spód białą bluzkę z żabotem i udawała, że to najzwyklejszy żakiet biurowy ;) Taka maciupeńka prowokacja. Naprawdę :D Do ludzi z nim! Ps kojarzy mi się z tą bajką, gdzie dziewczyna w rybackiej sieci była "ubrana ale naga". Tylko serio z bajką - jak pisałam: bez podtekstów erotycznych :)
Tak jest, to mi się podoba. Mam nadzieję, że nie ubrałaś tego tylko i wyłącznie w domu i do zdjęcia, ale że w tym chodzisz jeśli tak, brawo. Kostium superbohatera? Dziewczyno, dlaczego? Przecież to jest dobre. Przerost formy nad treścią czasem jest dobry.
Oh, wdzianko stanowilo chyba czesc wiekszej calosci, faktycznie jest bardzo niecodzienne, tylko ze mi nie kojarzy sie z zadnym Superhero, a z pokazami mody najwiekszych projektantow :)
ReplyDeleteZdradz prosze, czy wychodzisz w tym do ludzi? Mam nadzieje ze nei obrazam pytaniem, ale od kiedy w kilku miejscach przeczytalam wyznania ze jakas stylizacja jest tylko na potrzeby fotki na blogga, to zaczynam miec watpliwosci... Moze to ja jestem naiwna, ale wczesniej myslalam, ze co na bloggu, to na tylku na codzien :)
Cudne! Mi się kojarzy z klimatami gotyckimi, a takie ubóstwiam:D
ReplyDeleteNo ja bym była ostrożna w wydawaniu takich ostrych opinii co do tego wdzianka:)Jest futurystyczne, kojarzy mi się ze zbroją... czymś takim... Wcale nie jest głupawe. Świetnie wygląda. Też mam w szafie "głupawą" rzecz - sweter, kupiony w Sukiennicach w Krakowie, dziwny, z "elfimi" rękawami, totalnie nie w moim stylu ale czasem coś mnie nachodzi i go zakładam. Czasem takie "głupawe" wdzianka są strzałem w 10!
ReplyDeleteJa osobiście bym w tym chodziła! Super jest :)
ReplyDeleteFajowe wdzianko !
ReplyDeletePodobają mi się Wasze skojarzenia! :) Wszystkie trafne!
ReplyDeleteTo faktycznie jest chyba część jakiegoś przebrania, ale nie mam pojęcia za jaką postać...
Fatałaszki Fridy - racja! Szafa nie musi być nudna :)
Mrs_L - wdzianko to niedawny zakup, jeszcze nie zdążyłam się w nim pokazać publicznie, ale to strój jak najbardziej "do ludzi" :) Może nie codzienny, ale za to do klubu jak znalazł!
Faktycznie świetne jest te wdzianko. I moim skromnym zdaniem wychodząc w nim "do ludzi" spotkasz się z wieloma ciekawskimi spojrzeniami, bo naprawdę przyciąga. Jest bardzo oryginalne, a zarazem kobiece. Dla mnie bomba.
ReplyDeleteMi się kojarzy z "Piątym elementem" i strojami Mili Jovovich;>
ReplyDeletePani La Mome - bardzo lubię ten film :)
ReplyDeletefajne to :)
ReplyDeletestrój strojem, ale jaką Ty niesamowitą sesję zrobiłaś! bardzo nowatorskie podejście. Genialnie:)
ReplyDeleteświetne!!
ReplyDeleteja na pewno wyszłabym w tym do ludzi;)
o kurcze, mnie też kojarzy się z pokazami mody i to tymi bardzo dobrymi, naprawdę oryginalne i ciekawe!
ReplyDeleteHm, bardzo ciekawe :) faktycznie jak z wybiegu, ale rownoczesnie jak najbardziej nadaje sie do wyjscia z domu ;)
ReplyDeleteprzerost formy nad treścią ? nie powiedziałabym ... po zdjęciach wygląda bardzo interesująca, ba, wręcz sama chciałąbym coś tak ciekawego posiadać
ReplyDeleteNie wiem, czy znieczulona jestem, czy tolerancyjna, ale wdzianko niekoniecznie musi być tylko do klubu. Jest ciekawe, ale nie wyzywające, wygląda nowocześnie i kobieco. Ja bym np ubrała pod spód białą bluzkę z żabotem i udawała, że to najzwyklejszy żakiet biurowy ;) Taka maciupeńka prowokacja. Naprawdę :D Do ludzi z nim!
ReplyDeletePs kojarzy mi się z tą bajką, gdzie dziewczyna w rybackiej sieci była "ubrana ale naga". Tylko serio z bajką - jak pisałam: bez podtekstów erotycznych :)
Oo, wdzianko bombowe, szczególnie z tyłu pięknie podkreśla okolicę talii. Przywodzi mi na myśl klatkę ;) Ja bym śmiało nosiła na co dzień.
ReplyDeleteA tak poza tym, przerost formy nad treścią, jest w ogóle fajny!
Dzięki za wszystkie miłe słowa i świetne pomysły! Zainspirowałyście mnie do dalszego kombinowania:)
ReplyDeletejeszcze ja, jak zwykle spóźnialska :) ale masz instynkt do wynajdywania oryginalnych ciuszków, wdzianko jak od Bardzo Znanego Pojektanta :) pozdrawiam
ReplyDeleteZapraszam do zabawy happy blog; co mnie uszczęśliwia - 10 prawd:)
ReplyDeleteWdzianka nie powstydziłaby się sama Lady Gaga ;)
ReplyDeletePani La Mome - już zaczynam myśleć :) Niby takie oczywiste, bo przecież każdy wie, co go cieszy, ale podać z marszu kilka przykładów jest cieżko :)
ReplyDeleteTak jest, to mi się podoba. Mam nadzieję, że nie ubrałaś tego tylko i wyłącznie w domu i do zdjęcia, ale że w tym chodzisz jeśli tak, brawo. Kostium superbohatera? Dziewczyno, dlaczego? Przecież to jest dobre. Przerost formy nad treścią czasem jest dobry.
ReplyDelete